Takie ładne
słówko i pasuje jak ulał do dzisiejszego post. Ostatnio naszyłam sie bluz, ale
muszę przyznać, że jestem z siebie dumna coraz lepiej mi idzie. Zaczęłam
szyć spodnie skórzane na Tae, ale nie wyszły za wąską nogawkę zrobiłam
>.< Michael jest w trakcie zmian. Tamten wig był dla niego zdecydowanie
za włochaty i nie pasował kolorem do brwi. Może mi sie znudził i dlatego tak
wymyślam? No nie wiem to będzie ostatnie podejście jak mi się nie spodoba to
będziemy szukać dla niego nowego domu.
Niby
dopiero wrzesień, a ja juz o świętach myślę, a ten czas tak szybko leci...
Pamiętam taką głupawą scenę jak zeszłej jesieni gadałam o tym jak marzy mi sie
lalka pullip i bla, bla blabla...
Czasem za
tym tęsknię. A czemu? W sumie to nie wiem wtedy było jakoś inaczej xD
Ale dzięki
lalkom poznałam wiele wspaniałych ludzi i nauczyłam sie szyć, bo uwierzcie ja iw
połączeniu z igłą jeszcze rok temu równało się pokute palce i podarty materiał
._.
Dobra
kończę już paplać, na takie wspominki pozwolę sobie w grudniu, a to już za 2
miesiące. Jak to szybko zleciało!
Dzisiaj
pokażę taki mix zdjęć z całego tygodnia nie opłacało się pojedynczych postów
wstawiać więc jest taki jeden, a porządny. Na następny juz mam pomysł pojawi
się pod koniec tego tygodnia.
taki oto lasek mam kilkanaście metrów od domu
A to bluza szyta na "zamówienie"
Takiego cudowneogo kociaka ma moja koleżanka. Boże piękny jest. Ja Ci mówie Zuzuia kiedyś ukradne Rudego <3
Hanako od
Izy w nowym wigu wygląda bosko.
I tak oto się żegnamy.
Bay!