sobota, 30 kwietnia 2016

Pojawiam się i znikam

Wreszcie po egzaminach, weekend majowy za pasem więc postanowiłam wreszcie się odezwać, może dzisiaj zacznę od zdjęć:
Nana: Ostatnimi czasy bardzo niepokoi, a wręcz denerwuje mnie jedna sprawa...

*retrospekcja*

 Moka: Och patrz  Nana jakie cudowne mam obitsu! Patrz na moje śliczne łapki!


Moka: I na mojego niesamowicie uroczego nie stockowego wiga! (który w rzeczywistości wygląda jak miotła...)


Moka: sama stoję he he he


Moka: Paczaj, paczaj jak fajnie zginam kolanka 
Nana: spadaj... I tak jestem ładniejsza!

*koniec retrospekcji*


Nana: Ile można mnie dręczyć z powodu jakiegoś głupiego ciałka! Nienawidzę tej małej [...]
Ale w sumie, moje dłonie są takie brzydkie, stare i brudne....


Nana: Jestem taka smutna, a to głupie ciałko nawet nie pozwala mi okazywać swoich emocji! Te sztywne kolana! Dlaczego Oltasiu?! Dlaczego?!


*szelest papieru*


*Radość której nie da się opisać słowami*


Nana: no to pora się zabawić  ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Nana: Te nożyczki sa prawie tak tępe jak Moka. Chociaż nie, nie będę obrażać nożyczek xD


Nana: już prawie, już prawie cię mam! 


*chwile rozkoszy i zachwytu*

już w drugiej historyjce xD ale no... no... ale co ja mam zrobić jak pasuje


Nana: No to teraz pora się policzyć (〃^▽^〃)




Moka: Obrażam się! Jak mogłaś, teraz mam przy niej takie zużyte, gibiące się obitsu...
Oficjalnie FOCH FOREVER

(poniosła mnie wyobraźnia)
Nana: Zostaw mnie! To już koniec rozumiesz! Puszczaj!
Ciałko xD: Ale... ale.. Ja cię kocham! Co ja pocznę bez głowy!?
Nana: A zastanowiłoś się co ja zrobię bez obitsu?! Jesteś hipokrytkiem!

*błędy są celowe*




oficjalne witam wszystkich serdecznie, kwiecień strasznie szybko mi zleciał, aż za szybko. Cały czas miałam na uwadze żeby coś tu wstawić, żeby się odezwać, ale w pewnym momencie zabrakło nawet czasu na komentowanie Waszych blogów. Przepraszam T...T


Jakiś czas temu wzięłam udział w między gimnazjalnym konkursie dziennikarskim, szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się niczego specjalnego. W pierwszym etapie za zadanie mieliśmy napisać felieton - opisałam krótko "moją lalkową historię". Moi znajomi pisali długie wywody, jak je zobaczyłam to troszkę mnie ścięło z nóg, ale cóż... Wysłałam i....Przeszłam do drugiego etapu :'D
Tutaj było już trudniej, bo musieliśmy przygotować prezentację na jeden z podanych tematów, chciałam dalej "iść w lalki", a żaden z tematów jakoś szczególnie nie pasował. Po jakimś czasie wpadłam na pomysł żeby opowiedzieć o osobach zajmujących się customowaniem lalek w ramach realizacji tematu "To ich życiowa pasja - zawody typowe i nietypowe"
i o dziwo się spodobało, nawet panom z jury :'D 
No i jestem w III etapie, trzymajcie za mnie kciuki! 

a na koniec jeszcze kilka fotek mojej kochanej Nany 

*wszytko co dobre tak szybko znika*
dziękuję Hekate ♥♥♥




i na koniec żółwik

Do następnego!