Przepraszam, ale jest koniec semestru i nawałnica nauki XD Zdążyłam uszyć tylko płaszcz i bluzę z, której jestem dumna sorka za chwalipięctwo, pierwszy raz mi coś tak wyszło :D . Płaszczyk wyszedł tak sztywny, że nie mogłam zgiąć rączek Akri i sterczały jak u stracha na wróble -,-. Derma pozostanie zawsze dermą..... Poza tym płaszczyk jest czerwony z odpinanym kołnierzem uszyty częściowo na maszynie, a częściowo ręcznie. Ale myślę, że uda mi się przekonać ciocie na "kawałek" mięciutkiej koziej skórki :)
Nie udało mi się też cyknąć za wiele zdjęć, bo mój pies też chciał pozować :3 i z sesji Akry zrobiła się sesja Hektora ..... No i oczywiście siedzi tutaj koło mnie i czeka aż wstawię choć jedną jego fotkę :D Dziś byłam mega nie wyspana i mama pozwoliła mi nie iść do szkoły ale za to mam się uczyć ton słówek z anglika :(
A właśnie wczoraj miałam dodać tą notkę ale mój Hektuś dostał przeraźliwej wysypki (oszczędzę szczegółów) i siedziałam u weterynarza przez 3 godziny ..... Mój pies to straszny Histeryk więc podejrzewam, że płakał najmocniej ze wszystkich czworonożnych kompanów, których wczoraj nie zabrakło, najmocniej. Przechodzę do fotek bo się rozpisałam.
Zdjęcie mnie się podoba, gdyby nie te sterczące rączki :(
Tutaj już po spacerku i po gorącej czekoladce :D
A tu bluza w pełnej okazałości :)
I tu mój ukochany model <3
Kończę dzisiaj tym oto tym psim akcentem. Zapraszam do komentowania :). Za każdy komentarz się odwdzięczam. Dziękuję, że ze mną jesteście!
Dostałam zaproszenie, to przyszłam na czekoladę :) Płaszczyk fajny ma kolor, choć te odstające rękawki to chyba średnio wygodne :D
OdpowiedzUsuńMasz cudnego psa <3
Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo, i muszę sklecić coś wygodniejszego
UsuńFajna bluza i przecudny psiak! :)
OdpowiedzUsuńFajne ubranka. Zdjęcie 2 naprawdę wygląda jakby chodziła po drzewie ;)
OdpowiedzUsuńśliczny płaszczyk i śliczny piesek :)
OdpowiedzUsuń