wtorek, 16 lutego 2016

Time to say goodbye?

Ha ha ha!
dobry żart...
Wiecie ile razy próbowałam napisać notkę pożegnalną?! Ile razy planowałam wpis, w którym się pożegnam, wyżalę jak to na nic nie mam czasu, jak dużo mam teraz nauki... Nawet miałam pomysł na ostatnie zdjęcie, ale ilekroć wchodziłam tutaj w celu powiadomienia (i tak już nie wielu) czytelników, że odchodzę, tylekroć wylogowywałam się z konta i powtarzałam sobie "oj tam, może jeszcze wrócisz. Ooo widzisz to drzewko, fajna sceneria do zdjęć, może się tam wybierzesz Oltasiu?" No i tak przez dokładnie 249 dni... Wena przybywała i odlatywała... Czasu wciąż było brak, znajomi poodchodzili. A nawet jeśli była taka krótka chwilka, w której miałam przypływ pomysłów, to stwierdzałam, że nie ma sensu pisać 215277 wpisu, o tym że powracam, żeby potem znowu zniknąć na kilka miesięcy.
Tia...
tak było.
Ale w takim razie czemu tu jestem? co ja tu właściwie robię? Co robi tu osoba tak leniwa, że nawet nie chciało jej się pożegnać?
Otóż nie mówię, że wracam, nie mówię też, że odchodzę po prostu chcę poinformować, że żyję, że aktualnie mam pomysł co dalej... Mianowicie dzięki temu, że Hekate postanowiła zorganizować meet. Takie dziwne uczucie, że niby już w tym nie siedzę, to już nie moja bajka, ale jakoś tak strasznie się ucieszyłam na ten pomysł. Za pierwszym razem nie przyszedł nikt po za mną i Hekate, więc pomyślałam, że naprawdę pozostały już tylko szczątki polskiego lalkowego świata (do których ja sama się niestety zaliczałam), ale meet został ogłoszony ponownie. Tym razem ku mojemu zdumieniu chęć pojawienia się na nim wyraziły aż cztery dziewczyny.
Dzień przed meetem doszłam do wniosku, że tak właściwie to nie bardzo mam w co wystroić moje lalki... Niechętnie usiadłam do maszyny, zaczęłam coś wycinać planować i nagle wciągnęło mnie po całości, przypomniałam sobie ile radości mi to daje!
Na meet zabrałam Satoko w całkowicie nowych ubrankach (uwielbiam ją między innymi za to, że wszystko co bym na nią nie założyła wygląda dobrze) Gabriela i Sorę.
Meet udał się jak dla mnie w 100%
Dzięki niemu zatęskniłam za blogiem, za lalkami i postanowiłam, że od czasu do czasu postaram się znaleźć chwilkę aby tu zajrzeć.
Jeszcze zanim pokażę minimalną ilość zdjęć z meeta, to może powiem kto się na nim pojawił:
Kyuo Acane,  HekateDżemaRikka ora Zosia i Ania, które nie posiadają blogów.


Od lewej: moja Satoko,  Andrea Dżemy, Alice Zosi, Adeline Dżemy oraz Loui która także należy do Zosi
Wszystkie Pullip panny obfociłam z osobna, każda była równie piękna, niestety tylko 2 ze wszystkich zdjęć nadają się do publikacji:




Dalki jak zawsze nieziemsko urocze...
Tutaj niebiesko włosa Shiro należąca do Rikki, tajemnicza Drocell, której właścicielką jest Hekate i przeurocza Dal Lizbel Zosi,  której imienia niestety nie zapamiętałam....
przeurocza jest no... 

A tutaj magiczna piękność - Primrose Zosi 

i coś walentynkowego ( ͡° ͜ʖ ͡°) 

...


wszystkie żywiczki...




I na koniec przecudownej urody Sybil należąca do Kyuo, jest naprawdę niesamowitą modelką, mogłabym focić ją godzinami <3

Ten meet był takim trochę powrotem do przeszłości dla mnie, powspominałyśmy z dziewczynami, pośmiałyśmy się... Było naprawdę super, obyśmy się częściej tak spotykały!

No to tradycyjnie: do następnego!

8 komentarzy:

  1. NO NARESZCIE. KTOŚ WYSŁUCHAŁ MOICH MODLITW I DODAŁAŚ POSTA <3
    Nawet nie wiesz, jak się cieszę z tego powodu, w końcu wszystko powoli zaczyna wracać, odbudowujemy cały lalkowy świat ;w;
    To taaakieee fajne uczucie znów wchodzić na Twojego bloga (piękny wygląd btw) i móc przeczytać nową notkę, zupełnie jak za starych czasów ;n;
    No, i robisz coraz piękniejsze zdjęcia, ale to u Ciebie norma. 8')
    A I PRZYZWYCZAJAJ SIE W MARCU MUSIMY SIE SPOTKAC PRZYNAJMNIEJ RAZ I OBFOCIC LAKI XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Pikne te lalki :D Czarnowłosa dalka mnie zauroczyła. Zdjęcia też są świetne, dodaj ich trochę więcej :D
    I taka moja, nie wiem, obserwacja? Dużo osób siedzących w lalkach już kawał czasu, kiedy chyba lalkowanie w ogóle jakoś w Polskę wchodziło używają sformułowań typu "lalkowy świat się sypie", "wszyscy fajni lalkujący odchodzą" czy, jak Twój, "szczątki lalkowego świata". Chciałam nieśmiało zauważyć, że choć "starsi" lalkowicze odchodzą, to hobby zyskuje coraz więcej nowych entuzjastów, tzw. świeżą krew. Mnie niedawno minęły dwa lata z lalkami i może osobiście już tego aż tak nie odczuwam, ale na początku mojej "przygody" bardzo brakowało mi jakiegoś dopingu, wprowadzenia w ten świat przez "starszaków", ponieważ połowa odeszła (ich wybór, nic do tego nie mam), natomiast druga połowa postanowiła lamentować, że lalkowy świat to już nie to samo, że najfajniejszych ludzi już nie ma i ogólnie dupa. Nie wymagam niewiadomoczego, ale czy nie warto zwrócić uwagę na początkujących, zamiast babrać się w błocie, które kiedyś było pięknym jeziorem? (tak, wymyślam metafory na poczekaniu :'D) Rzeka nigdy nie będzie dwa razy taka sama w tym samym miejscu. trzeba znaleźć inne i gorąco zachęcam "starszyznę" do takiego nieco szerszego spojrzenia na wszystko :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się w 100% z Wypowiedzią Dyli. Lalkowy świat stale się powiększa, dochodzą nowi wspaniali ludzie! Ja co prawda jestem już tutaj od półtora roku i bardzo mi smutno gdy ktoś nie ma ochoty prowadzić bloga. Tym bardziej smutno mi gdy wspaniałe blogerki oddają swoje podopieczne w łapska okropnych ludzi. Ja sama z chęcią wpadłabym na meeta, ale mieszkam na "zadupiu" i u mnie krucho z dojazdem. Dlatego właśnie gratuluję Wam tak wspaniałego spotkania. Cudowne Lalki.
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże, ja tak późno dodaję komentarz, ale jest!
    Dzięki za meeta, był naprawdę świetny <3 Twoje lalki są niesamowite, wszystkie takie dopracowane!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, jak ja chciałabym mieć Pullipkę! <3 Wasze panny wyglądają razem strasznie uroczo c: Początek posta wyszedł Ci naprawdę świetnie. Masz super styl pisania. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Oltasia dodała posta, no normalnie nie wierzę!
    Na początku wspomnę, że masz śliczny wygląd bloga♥ A także dodam, że zgadzam się z każdym Twoim słowem odnośnie samego świata lalkowego. Pewnie, że dochodzą nowe osoby - jak wspomniała Dyla, lecz kto siedzi w tym świecie dość długo, zapewne zdecydowanie odczuwa różnicę pomiędzy "dziś", a "wczoraj". No ale cóż, pomimo tego postarajmy się odbudować lalkową społeczność!
    Zdjęcia wyszły Ci świetnie (jak zawsze), a wszystkie lalki są tak cudowne, że ansjsjqisms♥ Tylko teraz pytanie. Czemu mnie tam nie było?! XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Meet był świetny - taki jak za starych, dobrych czasów :')
    Wiem co czujesz. Ja także często tracę chęci, widząc, że tak niewiele pozostało ze starych, tak dobrze nam znanych blogów... Ale to chyba czas żeby przestać myśleć o przeszłości i wreszcie zacząć żyć teraźniejszością. Wiadomo, że dla tych "starszych" różnica jest ogromna (tak jak już Aironiś wspomniała powyżej), ale nie można cały czas patrzeć wstecz. Rzeczywistość jest jaka jest, trzeba ją zaakceptować i żyć dalej. Chociaż sama widzę, że ludzi jest coraz mniej, to wierzę, że jeśli każdy z nas wciąż będzie dawał coś od siebie to lalkowy świat znowu będzie wielki!
    A co do zdjęć, najbardziej podobały mi się: 3, 6 i 11 od góry ^^
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Sybil powala! też bym fociła godzinami!!!

    OdpowiedzUsuń

Zawsze bądź szczery:) dziękuję